W najbliższym czasie notek nie będzie. Albowiem wyjeżdżam. Znudzona uczelnianą rzeczywistością stwierdziłam, że trzeba wydać ostatnią kasę jaka mi się ostała... Póki co plan jest następujący. W piątek całą grupą ruszamy jeszcze raz do HaNoi. Z nadzieją, że będzie trochę mniej ludzi i da się więcej pozwiedzać. W planach muzea i inne turystyczne atrakcje. A w niedzielę po południu mam już zarezerwowany lot do Danang. A potem w kolejności HoiAn->MySon->Hue->Lang Chu Tich Hue ->DMZ -> Vinh Moc Tunnels->Hanoi. Droga z powrotem póki co zaplanowana jest pociągiem. Właśnie siedzę i zastanawiam się ile czasu na każde miejsce będę potrzebować. Ale to będzie raczej wycieczka w stylu "Środkowy Wietnam w Pigułce". Zobaczymy jak wyjdzie dokładnie, bo tutaj trzeba mieć dość elastyczne plany. :P
Powrót planuję na 24/25.10 (niedziela - poniedziałek). Ale jeżeli mi zabraknie kasy, to będę szybciej. Jeśli wydam mniej, to może będę trochę później, ale nie dużo, bo 28.10 Michaela ma urodziny a Luke wyjeżdża. Więc trzeba być na imprezce. A poza tym dobrze mieć kilka dni przed powrotem do Polski na kupienie pamiątek i takie tam :P
Trzymajcie za mnie kciuki!
A.
czekam na relacje z wycieczki Kochana:):) bo jak pokazałm bloga w pracy, to pół dnia nad nim ludzie siedzieli więc nie możesz zawieść:p
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać gorących opowieści na żywo!!! całuję!!!